,„Pomyśl…”
Kim jesteśmy Europejczycy, Polacy,
A na co dzień Krośniewiacy?
Zabiegani od niedzieli do niedzieli,
nie myślimy, co nas łączy a co dzieli.
Jeden język, jedna wiara
to polskości naszej miara.
Małe miasto, biedne wioski
oraz całkiem duże troski.
Prości, całkiem zwykli ludzie,
zanurzeni w szarym trudzie,
Orzą pole, uczą w szkole, są w urzędzie,
jak potrzeba, pójdą wszędzie.
W każde święto i niedzielę
można spotkać ich w kościele.
W takim szarym, ciężkim trudzie,
wyrastają mądrzy ludzie.
W polu, w szkole, na urzędzie
mądrość pożądana wszędzie.
Niech rozsławi swoją ziemię
Mądrych Krośniewiaków plemię.
Wszyscy razem połączeni
coś uczyńmy dla tej ziemi.
Niech pięknieją Krośniewice
w nowe domy i ulice.
Niech pięknieją nasze wioski
i znikają nasze troski.
W zgodzie z ludźmi, w zgodzie z Bogiem
przeżyjemy każdą trwogę.
Więc nie bójmy się kłopotów,
wychowujmy patriotów.
Niechaj żyją nasze miasto, nasze wioski,
niech się cieszy razem z nami naród Polski.
Wszechmogący Boże w Niebie,
ośmielam się prosić Ciebie,
weź w opiekę Matkę Polskę,
a nas uczyń swoim wojskiem.
Niech będziemy dzielni, silni,
w swych decyzjach nieomylni.
W swoim kraju i w obczyźnie
pozostańmy wierni Bogu i Ojczyźnie.
„Mała Ojczyzna”
Mała Ojczyzna…
Cóż to znaczy?
Każdy element, każdy kamyk, każdy kwiat,
Który widzimy, mijamy co dnia.
Uwagi większej na niego nie zwracamy,
Bo rzadko interesuje nas to, co już znamy.
Chcemy zwiedzać, oglądać,
zdobywać coraz to dalsze tereny
nie tracąc czasu dla najbliższej ziemi.
Przechodząc obojętnie
codziennie ignorujemy i zbywamy
to, co tak cennego mamy.
I jak głusi podążamy przed siebie
Nie bacząc na krzyk z niemych ust natury.
Człowieku! Stój!
Zatrzymaj się! Doceń!
Weź oddech i zachłyśnij się pięknem!
Pięknem?!
Tak!... Pięknem,
bogactwem, przepychem,
jaki masz na wyciągnięcie ręki,
w zasięgu wzroku,
ograniczonym tylko horyzontem myśli.
Pięknem Małej Ojczyzny…
„Krośniewice”
Mówiła mi często babcia przy malinowym
cieście, że warto jest czasem w tym właśnie
żyć mieście.
Niezwykłą jego historię w tak ciepłych mi
słowach streszczała, a gdy tę bajkę
skończyła łzy w oczach dojrzała.
Wiele mi razy o Rembielińskich mówiła, o
ich cudownych wyczynach co roku prawiła.
O Aleksandrze co pałac postawił i
Krośniewice nasze malutkie rozsławił.
I o Rajmundzie co Łódź rozbudował,
On w wielkich fabrykach zazwyczaj
gustował.
O Andersie co walczył pod Monte Casino i
dla ojczyzny za naród nasz gotów był
zginąć.
I o muzeum co u nas tu gości, stworzone
przez Jurka co zbierał te włości, a my je
wszyscy oglądać możemy. Wspomnienia ich
piękne odtwarzać pragniemy.
Dlatego właśnie to miasteczko małe dla
mnie i babci jest takie wspaniałe. A po
lekturze tych drobnych słów, kto nas popiera
ten wielki zuch.
„Mój dom”
Moja babcia wcześnie rano
była jakaś poruszona.
Narzekała, pouczała:
załóż czapkę i kalosze,
w szkole mów: dziękuję, proszę,
baw się i tańcz wesoło,
śmiej się do maków kwitnących wkoło.
Przyszedł wieczór za oknami,
księżyc skrył się za chmurami
i siedliśmy przy kominku
babcia, ja oraz nasz kot.
Dziwny spokój na jej twarzy –
co też się za chwilę zdarzy?
-Moja wnusiu- rzekła babcia-
czy ty wiesz, moje kochanie
co za rok lub dwa się stanie?
Może się już nie spotkamy,
choć tak bardzo się kochamy.
Wiedz więc, dziecino moja,
że na tej ziemi zielonej i żyznej,
którą i ty nazywaj ojczyzną
cegła po cegle nasz wspólny dom,
dzieło pracy naszych rąk
zjednał nam przyjaciół krąg.
Tutaj łany, kłosy zbóż,
radość, smutek, czerwień zórz.
Na tej ziemi urodzeni
Trwajmy tak, jak stos kamieni,
których nie zmiecie żaden kurz,
nie podmyje tysiąc mórz,
bo to miejsce twe na ziemi
w świetle blasków, burz i cieni.
Przytul się do babci, wnusiu
Daj buziaczka na dobranoc,
Bądź szczęśliwa i wesoła
Niech cię wielki świat nie woła.
„…”
Najpiękniejsze miasto to moje Krośniewice,
jestem z niego dumny bo ma obwodnicę
cisza i spokój w mieście panuje bo żaden
tir już tu nie kursuje.
Już mnie nie trują żadne spaliny
chyba że głupie kaprysy mojej dziewczyny
ale z tym problemem też sobie poradzę
bo drugą dziewczynę mam na uwadze.
Jest bardzo mądra, inteligentna,
wysoko wyszkolona, a jaka pojętna
tyle pięknych rzeczy wokół gminy robi
a skwerek krośniewski całe miasto zdobi.
Tu coś ulepszy, tam wybuduje bo moja
Basia gminą pięknie steruje, gdy się
weźmiemy wspólnie za ręce to wiele
atrakcji jeszcze przybędzie.
Będzie plac zabaw, wesołe miasteczko,
Różne bajery, to wam obiecuję bez żadnej kozery.
Gdy wspólnie z Basią wygramy
Kandydaturę durnowatą szkołę pożegnam
też czule.
Państwo Burmistrzowie będą się do nas
zwracali a ja się zajmę tylko
autografami, a gdy się wdrapiemy
na wyższe stanowiska to z
Krośniewic zrobimy nawet San Francisco.
„Wycieczka do Krośniewic”
Nasze piękne okolice
to są słynne Krośniewice.
Dobrze je znamy i podziwiamy,
chętnie wszystkich zapraszamy.
Przyjedź, zobacz muzeum Pana Borkowskiego !
A gdyby mało było tego –
zapraszam do Andersówki,
by historią napełnić główki.
By to była ciekawa wizyta –
Pałac Rembielińskich również cię powita,
zobaczysz pomnik Józefa Poniatowskiego
i stary park wokół niego.
Dawna synagoga i kościół parafialny –
to jest zabytek sakralny.
Popatrz na kwiaty, barwne motyle,
usiądź, zrelaksuj się chwilę.
Po tej wycieczce wiesz bardzo wiele
i jesteś naszym przyjacielem !
„ Bo Krośniewiacy to jedna rodzina…”
Jest takie państwo na świecie,
o którym dobrze wiecie.
To Polska nasza kochana…
Ojczyzna piękna i zadbana.
W naszej Polsce jest takie miasto,
choć małe, ale nie jest w nim tak ciasno.
To nie Łódź, Warszawa, Katowice
to są nasze Krośniewice !
Są tutaj takie miejsca niezapomniane,
chętnie przez mieszkańców i innych ludzi zwiedzane.
Zadbany park to piękna kraina,
która królestwo zieleni przypomina.
Wśród tysięcy drzew i wielu zwierzątek,
gości w tym parku niesamowity porządek.
Naszym zabytkiem jest również muzeum,
gdyż odwiedza go turystów wielu.
W centrum miasta skwerek duży,
a na klombie kwiaty róży.
Słynna Andersówka nasza,
która ludzi tu zaprasza.
U nas jest także zbudowana obwodnica,
do której prowadzi prawie każda ulica.
Burmistrz Barbara Herman tutaj rządzi
dzięki niej nikt nie zbłądzi.
Jest pomocna, miła i wspaniała
dla wszystkich mieszkańców wyrozumiała.
Bo dzięki niej nasze miasto odżyło
i w ten sposób na lepsze się zmieniło.
Za wszystko bardzo dziękujemy
i swoją wdzięczność okazujemy.
Wiele jest jeszcze do zaprezentowania
lecz to już koniec naszego pisania.
Zapraszamy serdecznie do zwiedzania naszych atrakcji
i spędzenia u nas miłych i niezapomnianych wakacji.
A morał z tego taki, który nam przypomina,
ŻE KROŚNIEWIACY TO JEDNA WIELKA RODZINA.
{pollxtbot id=1}