Goście, którzy zasiedli na widowni, zostali powitani przez dyrektorów obydwu instytucji organizujących wydarzenie – Małgorzatę Przygodzką i Grzegorza Dębskiego. Następnie lektorzy– Rafał Ślusarczyk i Grzegorz Janakowski przedstawili informacje dotyczące prezentowanej wystawy, która została przygotowana w oparciu o fotografie należące niegdyś do Roberta Rembielińskiego – łódzkiego farmaceuty i autora prac naukowych z dziedziny farmacji, ale też uczestnika walk o niepodległość w latach 1918– 1920 i autora rozprawy o Rajmundzie Rembielińskim. Wystawa zagościła w Krośniewicach z okazji 175. rocznicy śmierci Rajmunda. Składa się ona z 13 plansz, na których zaprezentowano fotografie przedstawiające widoki i różne aspekty życia w miastach i miasteczkach regionu łódzkiego, natomiast dwie plansze dotyczą bezpośrednio przedstawicieli rodu Rembielińskich – jedna z nich poświęcona jest Rajmundowi, druga Robertowi.
Wystawa skierowała uwagę zebranych na postać Rajmunda Rembielińskiego– właściciela Krośniewic– i jego zasługi dla rozwoju przemysłu włókienniczego, co stanowi ważny aspekt dla tutejszych mieszkańców. Łódź, zyskując ważną rolę gospodarczą, z czasem rozrastała się też jako miasto. Wraz z rozwojem przemysłu powstawały nowe możliwości dla kultury, zwłaszcza w okresie powojennym, a w tej dziedzinie na czoło wysunęła się sztuka filmowa. Powstała tam szkoła kształcąca filmowców, produkowano filmy fabularne, dokumentalne i animowane należące dziś do kanonu arcydzieł polskiego kina. Łódź zyskała nową wartość i nową nazwę– ,,Hollyłódź”. Żartobliwa parafraza oddaje rolę miasta dla polskiej kinematografii. Czasy filmowej świetności zaowocowały nie tylko znakomitymi obrazami, ale przyniosły rodzimej muzyce niezapomniane kompozycje. Wiele z nich zabrzmiało w sali wystawienniczej muzeum w sobotni wieczór, 13 lutego. Kwartet smyczkowy Apertus w składzie: Marta Kalińska- Strasińska (skrzypce), Paulina Wielgosińska (skrzypce), Małgorzata Sowierka- Chmiel (altówka) i Maria Filipiak (wiolonczela) zaprezentował piękne melodie filmowe, wśród których znalazły się m.in. walce z filmów ,,Ziemia obiecana” Andrzeja Wajdy (komp. Wojciecha Kilara), ,,Noce i dnie” Jerzego Antczaka (komp. Waldemara Kazaneckiego) i ,,Granica” Jana Rybkowskiego (komp. Piotra Hertla), tango z filmu ,,Trędowata” (komp. Piotra Marczewskiego), tematy z filmów ,,Vabank”, ,,Nie lubię poniedziałku”, ,,Jak rozpętałem II wojnę światową”, ,,O7 zgłoś się” i wiele innych. Wśród zaprezentowanych utworów przeważały kompozycje Jerzego Matuszkiewicza– ulubionego twórcy zespołu.
Po zakończeniu koncertu krośniewiczanie mogli przyjrzeć się fotografiom sprzed lat, prezentującym miasteczka regionu i toczące się w nich życie. Wieczór w muzeum, piękny i nostalgiczny, wzbudził w odbiorcach różnorodne refleksje. Odwoływał się bowiem świata, którego już nie ma – ani tego na fotografiach, ani tej wielkiej filmowej Łodzi, w której powstawały obrazy ważne dla Polaków i arcydzieła światowego kina. Wytwórnia Filmów Fabularnych w Łodzi nie istnieje od 1998r., ale od tego roku właśnie na ul. Piotrkowskiej pojawiają się kolejne mosiężne gwiazdy upamiętniające polskie sławy świata filmu– aktorów reżyserów, operatorów. Coś się kończy, coś się zaczyna. ,,Tylko fotografie nie liczą się z czasem…”. A może nie tylko? Pozostaje wszystko, co jest wartościowe, ponadprzeciętne, z klasą– wszyscy znamy dobre polskie filmy powstałe w czasach świetności naszej kinematografii (która zresztą znów, po latach zastoju, ma się dobrze), podobnie jest z muzyką filmową– bezbłędnie rozpoznajemy znakomite kompozycje sprzed lat, zwłaszcza w tak pięknym wykonaniu, jakie zaprezentowały artystki tworzące Apertus Quartet. A Filharmonia Łódzka obchodzi swoje setne urodziny i właśnie po raz pierwszy zawitała do Krośniewic, na razie poprzez obecność zespołu kameralnego w roli wykonawcy sobotniego koncertu, ale na pewno nie po raz ostatni.
![]() |
ZDJĘCIA |