20 czerwca 2016 (poniedziałek)

Musical ten powstał na przełomie lat 1969 i 1970 w Wielkiej Brytanii. Libretto autorstwa Tima Rice’a, dopełnione muzyką Andrew Lloyda Webbera, tworzy sztukę, którą widz zapamięta na długo. To opowieść o ostatnim tygodniu życia Jezusa Chrystusa, w której pokazani są zarówno jego zwolennicy, jak i przeciwnicy.

Jezus przedstawiony jest jako młody chłopak, za którym podążają tłumy. Często zamyśla się nad swoją rolą w historii zbawienia, a świadomość brzemienia, jakie na nim ciąży, przytłacza go. Wierzy w dobry Boży plan, ale miewa wątpliwości. Judasz, który mu towarzyszy, bojąc się, że marzenia Jezusa i to, co się wokół niego dzieje, mogą go zgubić, stara się być głosem rozsądku. Targany emocjami zdradza przyjaciela, choć robi to nie do końca świadomie. Potem żałuje, ale nie da się już cofnąć czasu. Judasz staje się ważnym elementem zbawczego planu, choć nie potrafi sobie z tym poradzić. Problem ze zrozumieniem tego, co zaczyna się dziać, mają również apostołowie. Nie wiedzą, jak się zachować w sytuacji pojmania, torturowania i ukrzyżowania ich mistrza. Maria Magdalena zaś, która kocha Jezusa i uważnie słucha jego nauki, co też powoduje zmianę w jej zachowaniu, do końca pozostaje z Jezusem i dotkliwie odczuwa jego śmierć.

Scenografia, kostiumy, sposób ekspresji aktorów występujących w spektaklu nie były typowe dla czasów, w których żył Chrystus, wręcz przeciwnie–były współczesne, przez co miały stać się bliższe widzowi. Dynamiczna akcja i bijąca ze sceny młodzieńcza energia przykuwające uwagę powodowały lepsze zrozumienie koncepcji twórców musicalu, której główną osią jest ukazanie Jezusa jako pierwszego idola w dziejach świata.

W Polsce spektakl ten po raz pierwszy został wystawiony w 1987r. w Gdyni, a w rolę Jezusa wcielił się Marek Piekarczyk. Łódzka premiera musicalu miała miejsce 4 października 2014r. w Teatrze Muzycznym. Przedstawienie ma swoją polską wersję, ale w Łodzi wystawiane jest w wersji oryginalnej, po angielsku, zaś polskie tłumaczenie wyświetlane jest na ekranie umieszczonym ponad sceną. Teatr Muzyczny w Łodzi wykupił prawa do spektaklu na dwa lata. Przedstawienie, które obejrzeli krośniewiczanie było ostatnim w sezonie. Być może była to też ostatnia szansa obejrzenia spektaklu, bowiem nie wiadomo, czy licencja zostanie przedłużona i czy pierwsza w historii rock- opera znajdzie się w jesiennym repertuarze teatru. Jeśli tak, należy koniecznie zobaczyć ten spektakl (rada dla tych, którym kultura jest potrzebna do życia i zechcą wybrać się do Łodzi indywidualnie; krośniewicka grupa wróciła poruszona i zachwycona).

„Jesus Christ Superstar” zmusza do myślenia. Widz po obejrzeniu widowiska najczęściej wychodzi z głową pełną pytań o otaczający nas świat, o to, co jest w nim najważniejsze. Ukazany na scenie pęd za władzą i popularnością powoduje, że odbiorca zaczyna patrzeć z innej perspektywy na otaczającą go rzeczywistość i dostrzega, jak mało zahamowań mają ludzie wokół i jak łatwo zapominają o podstawowych wartościach oraz zasadach, jak choćby szacunek do innych.