Duetowi Sikorowskich towarzyszyli znakomici muzycy – gitarzysta Jacek Królik, kontrabasista Tomasz Kupiec i perkusistka Gertruda Szymańska. W programie koncertu znalazły się znane wszystkim utwory, jak ,,Bardzo smutna piosenka retro”, ,,Nie przenoście nam stolicy do Krakowa” czy ,,Ale to już było” (śpiewane z udziałem publiczności) po najnowsze, pochodzące z płyty ,,Okno na Planty”, wydanej w 2016r. Andrzej Sikorowski ma wszystkie talenty, które barda powinny cechować. Sam pisze teksty i komponuje, świetnie puentuje, potrafi być romantyczny i ironiczny. Ciągle ma wiele do powiedzenia swoim słuchaczom i nadal chce o tym mówić. Piosenki krakowskie i ,,ludzkie” – o zwykłym życiu, szczęściu, wątpliwościach, o słabościach i sile, którą daje poczucie sensu znalazły liczne grono odbiorców w Krośniewicach. Nie zabrakło też utworów mających źródło w związkach artysty z Grecją (żona Chariklia to Greczynka z pochodzenia, również Maja jest osobą dwujęzyczną, czerpiącą z kultury obu ojczyzn). Widownia oklaskiwała wykonawców, a po zakończeniu wielu fanów skorzystało z możliwości kupna płyty, sfotografowania się z artystami i ustawiło się w kolejce po autograf.
Andrzej Sikorowski od 40 lat występuje na scenie, najpierw z grupą ,,Pod Budą”, a od kilku lat także w rodzinnym duecie z Mają. Rzadko można usłyszeć go w radio, jeszcze rzadziej zobaczyć w telewizji, bo dzisiejszy świat to nie jest czas dla bardów. Nie jest to także świat dla ludzi z subtelnym poczuciem humoru, bo dziś wszystko trzeba mówić wprost, dosadnie i mocno. Ale refleksyjne, często ironiczne utwory Andrzeja Sikorowskiego mają wielu odbiorców, o czym może świadczyć obecność na koncercie nie tylko mieszkańców Krośniewic, ale też Kutna, Łęczycy czy Torunia. Krośniewiczanie mogą cieszyć się, że ,,złote nuty” raz spadły tutaj…
![]() |
Zdjęcia |