Spotkanie zorganizowano w czytelni Oddziału dla dzieci i młodzieży Biblioteki Publicznej w Krośniewicach. Najpierw odbyły się zajęcia dla dzieci. Poprowadził je Andrzej Jankowski, kustosz w Dziale Oświaty Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi. Uczestnicy wspólnie próbowali znaleźć odpowiedź na pytanie, skąd wzięła się u ludzi potrzeba zbierania różnych rzeczy. Okazało się, że pierwotnie wynikało to z chęci przetrwania, a ludzie gromadzili przedmioty, by wykorzystywać je jako narzędzia, które miały ułatwiać im życie. Wraz z rozwojem cywilizacji potrzeba zbierania również ewoluowała, nie zmieniło się jednak to, że pozostała w każdym człowieku. Po co więc w domach ludzie gromadzą przedmioty, które nie są niezbędne do życia? W jakim celu tworzą zbiory i kolekcje i jaka jest między nimi różnica? Po co istnieją muzea i czy można mieć muzeum w domu? Te i inne pytania pojawiły się w wyniku rozważań o pasji zbierania, a podczas szukania odpowiedzi okazało się, że również dzieci mają w domu kolekcje – własne bądź należące do rodziców czy dziadków. Prowadzący warsztaty zaprezentował przykłady zbiorów, wśród których znalazły się stare aparaty fotograficzne, znaczki, monety, pocztówki, ale również drobne zabawki czy karty kolekcjonerskie z Biedronki.
Po części teoretycznej nadszedł czas na działanie. Uczestnicy zajęli miejsca i wreszcie mogli sprawdzić zawartość torebek przypisanych do każdego stanowiska pracy (od początku budziły one ciekawość). Różnorodność rzeczy wewnątrz reklamówek zaskakiwała i czasem wywoływała salwy śmiechu, ponieważ okazało się, że oprócz omawianych wcześniej zbiorów można kolekcjonować mapy, klucze, a nawet włóczki. Zadaniem dzieci było wybranie sobie jednego konkretnego tematu i stworzenie folderu kolekcjonerskiego jako materiału promocyjnego. Praca była czasochłonna, ale zapewne przyniosła wszystkim wiele satysfakcji. Gotowe foldery dzieci zabrały ze sobą i mogły zaprezentować je domownikom. Po przerwie odbyły się warsztaty metodyczne dla nauczycieli i animatorów prowadzone w oparciu o zajęcia proponowane uczniom.
Gromadzenie wynikające z naturalnej zdolności człowieka może być z powodzeniem wykorzystane jako zaczątek hobby. Warto rozbudzać takie potrzeby u dzieci, bo wówczas łatwiej o zdobycie umiejętności określania celu i ćwiczenie konsekwencji (dziecko ma uczyć się zdobywania przedmiotów poprzez własną oszczędność czy wymianę, a nie poprzez uprawianie terroru zakupowego). Bez hobby, bez zainteresowań czas przecieka przez palce, a w życiu wieje pustką. Kolekcjonowanie może mieć formę naprawdę pożytecznej pasji, która rozwija wiedzę, organizuje czas, pomaga uszeregować wagę spraw, ale też uczy porządkowania i dbałości o rzeczy. Ważne, żeby w działaniu wyjść poza ekran telewizora, komputera czy smartfona. Trzeba uważać, bo jeśli ktoś przesadzi w zbieractwie, może z tego wyniknąć problem albo... powstanie muzeum, jak to miało miejsce w przypadku krośniewickiego kolekcjonera Jerzego Dunin- Borkowskiego, który zgromadzone przez siebie piękne i cenne przedmioty przekazał państwu i teraz wszyscy możemy je oglądać.
![]() |
zdjęcia |
![]() |
![]() |
Projekt dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego