Gdy minęło 5 lat – trudnych, niebezpiecznych, bez wolności, naznaczonych głodem, strachem, okupacyjnym terrorem, przyszedł dzień 1 sierpnia 1944r. Obaj chłopcy przebywali wówczas w Warszawie. Nikt nie zmuszał mieszkańców stolicy do tego, by chwycili za broń, ale oni czuli, że muszą. Ci, którzy przeżyli powstanie i podzielili się wspomnieniami, podkreślali panujący wtedy nastrój nadziei, radości, wręcz euforii, że wreszcie odzyskają swoje miasto, stolicę, ojczyznę, wolność – zwyczajne życie. Henio i Józek również stali się żołnierzami, jak 45 tysięcy innych dorosłych i dzieci – wojsko zrodzone z nadziei… Henio był łącznikiem w batalionie Chrobry I. Zadania Józka (jak również jego rodziców, bo i oni włączyli się do walki) nie są do końca znane. Obaj przeżyli. Henio resztę czasu do końca wojny spędził w obozie w Muhlberg. Potem, po wojnie obaj mieszkali w Krośniewicach, pracowali, tutaj odeszli… Żaden z nich nie chwalił się powstańczą przeszłością. Józef nawet z wśród przyjaciół niechętnie podejmował ten temat. Nie wiadomo, czy kiedykolwiek z sobą rozmawiali, a znali się na pewno.
Minęło 76 lat od chwili, gdy nastała Godzina W. Krośniewiczanie od kilku lat w dniu 1 sierpnia spotykają się o godz. 17.00 przy małej bramie cmentarza i odwiedzają groby dawnych powstańców. W gronie tych, którzy oddali im hołd w tym roku nie zabrakło przedstawicieli lokalnych władz – przybyły burmistrz Katarzyna Erdman i wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Anna Chmielecka, przybyli przedstawiciele miejscowych instytucji kultury, członkowie Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Kutnowskiej, krośniewiccy patrioci w różnym wieku. Modlitwie za ofiary Powstania Warszawskiego, cywilne i wojskowe, przy symbolicznej mogile – Grobie Nieznanego Żołnierza przewodniczył ks. diakon Adam Łukaszewicz. Delegacje młodzieży złożyły kwiaty przy dźwięku werbli, zapaliły znicz, minuta ciszy upamiętniła bohaterów. Burmistrz Katarzyna Erdman podkreśliła heroizm powstańców, bohaterstwo, ogrom ofiar.
Groby uczestników powstania, tak jak przed rokiem, zostały oznaczone przez członków TPZK biało- czerwonymi szarfami (akcja zainicjowana przez IPN). Tym razem delegacje krośniewiczan zatrzymały się przy trzech grobach dawnych mieszkańców miasta. Do wspomnianych wyżej dwóch powstańców w tym roku dołączył Zbigniew Kociurski. Na ślad jego uczestnictwa w walkach na terenie Warszawy w 1944r. natrafiła jedna z członkiń Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Kutnowskiej, przeglądając protokoły przesłuchań świadków – dokumenty dotyczące tamtego czasu. Julita Szczepankiewicz, członek zarządu tejże organizacji, zaangażowana w odkrywanie i popularyzowanie lokalnej historii, przedstawiła pozyskane dotąd informacje na jego temat. Okazało się, że Zbigniew Kociurski był żołnierzem kampanii wrześniowej, a w Powstaniu Warszawskim posługiwał się pseudonimem ,,Kreszek”.
O ilu żołnierzach spoczywających na krośniewickiej nekropolii jeszcze nie wiemy? Życiorysy tych, których znamy, także wymagają uzupełnień. To nasze zadanie – mieszkańców, dla których ważna jest przeszłość.
Chwała bohaterom! Znanym i nieznanym. Wszystkim.
![]() |
zdjęcia |