Tym razem większa, bo trzydziestosześcioosobowa grupa miała okazję na czas spektaklu przenieść się do dynamicznego i barwnego świata Hollywood, by ponownie obejrzeć dobrze wszystkim znaną z filmowej wersji historię miłości Edwarda Lewisa i Vivian Wood.
Łódzka realizacja Pretty Woman to przede wszystkim wielobarwność, przepych scenografii, młodość i energia, co razem tworzy idealne połączenie. Teatr Muzyczny w Łodzi udowadnia, że w obecnych czasach musical w Polsce zyskuje na popularności, a spektakl wyreżyserowany z takim rozmachem w pełni zadowala nawet tych, którzy nie są fanami tego gatunku.
Jeśli Hollywood, to muszą być gwiazdy – i tak też było! 11 grudnia w spektaklu można było zobaczyć artystów, którzy już dość mocno zaznaczyli swoją obecność na polskiej scenie musicalowej. W rolę Edwarda wcielił się wspaniały Marcin Jajkiewicz, który zdaje się być do tego stworzony. Obdarzony ciepłym głosem, bezbłędnie władający techniką wokalną, a przy tym bardzo elegancki i świadomy sceny, z pewnością przyprawił niejedną kobietę na widowni o szybsze bicie serca. Odtwórczyni roli Vivian była idealną partnerką dla Jajkiewicza – Malwina Kusior zdecydowanie ma to „coś”! Piękna i bardzo naturalna sprawiała, że trudno było oderwać od niej wzrok, a z każdą zmianą kostiumu zachwycała jeszcze bardziej. Także z partią wokalną poradziła sobie bardzo dobrze. Na szczególną uwagę zasługuje odtwórczyni roli Kit, czyli Małgorzata Chruściel. Zdecydowanie obok Marcina Jajkiewicza to najmocniejszy członek obsady. Kit w interpretacji Chruściel to istny wulkan energii, co idealnie podkreśla jej ciemny i bardzo wyrazisty, rockowo brzmiący głos. Podczas każdego wejścia mocno zaznaczała swoją obecność na scenie i trzeba przyznać – na to się po prostu czekało. Jeszcze jeden wykonawca szczególnie wyróżniał się wśród obsady – Maciej Pawlak, odtwórca ról Happy Mana i Giulio. Wszędzie było go pełno, przykuwał uwagę widza, tańczył i śpiewał fantastycznie, a jego gra aktorska była naprawdę intersująca. Takiej wszechstronności z pewnością może pozazdrościć mu niejeden artysta musicalowy.
Spektakl jest wart uwagi, na scenie dzieje się naprawdę dużo, widowisko „żyje”, jest w ciągłym ruchu, właściwie bez stopklatki. Kolorowy, energiczny i pełen blasku musical Pretty Woman w Teatrze Muzycznym w Łodzi to spektakl, który ma sprawiać przyjemność i tak właśnie się dzieje, co zgodnie stwierdzili wszyscy uczestnicy wyjazdu.
zdjęcia | ![]() |