Yvette jest rodowitą Polką urodzoną we Wrocławiu. W 1991r. wyjechała z Polski i osiadła w Belgii. Jest poetką, bajkopisarką, eseistką, reportażystką, dziennikarką, animatorką kultury, fotografikiem, podróżniczką, działaczką społeczną. Jest też założycielką i prezesem Międzynarodowego Stowarzyszenia Artystów, Autorów, Dziennikarzy i Prawników Virtualia ART, członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej, Stowarzyszenia Autorów Polskich (warszawskiego i paryskiego oddziału). Swój patriotyzm ugruntowuje, współpracując z organizacjami polonijnymi w Belgii– Związkiem Polaków, Związkiem Kombatantów 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka i Organizacją Polonijną na rzecz Rozwoju i Promocji Kultury Polskiej. Różnorodność działań i wielowątkowość zainteresowań stanowi długą, piękną kartę w życiu kobiety o niezwykłym temperamencie, spontaniczności i życzliwości dla drugiego człowieka (co również znajduje wyraz w poezji Yvette Popławskiej).
Spotkanie z młodzieżą, dzięki wyjątkowemu charakterowi Yvette, nabrało formy koleżeńskiej pogawędki, choć entuzjazm, niespotykana werwa i energia gościa nie pozwoliły na szerszą dyskusję. Chwilę refleksji przyniosły wiersze z tomiku poezji pt. ,,Ku samej sobie”, odtworzone z płyty będącej dodatkiem do zbiorku. Yvette opowiadała o swoich pasjach– o pisaniu, strzelectwie, pilotowaniu samolotów, o podróżach. Autorka debiutowała wierszem ,,Dziecku mojemu” wydanym w 1986r., a jej najnowszym utworem dla maluchów jest kontynuacja przygód Koziołka Matołka– ,,Koziołkowe podróże do krainy Beneluksu”. Z kolei młodzież mogła pochwalić się swoją szkołą, w której nie tylko rozwija wiedzę i umiejętności, ale też realizuje pasje. Uczniowie klasy o profilu mechatronicznym opowiadali o tym, jak projektują i montują roboty, jak obsługują drukarkę 3D czy pilotują drony. Yvette przekonywała słuchaczy, że pasja jest czymś niezwykle ważnym, czemu warto oddać się bez reszty. Zachęcała, by rozwijać talent i szukać różnych możliwości rozwoju, a w przypadku zainteresowań artystycznych– publikować swoje prace i pozwolić, by ocenili je odbiorcy.
Należy nadmienić, że Yvette Popławska to laureatka wielu nagród. Otrzymała m.in. Nagrodę Pracy Organicznej im. Marii Konopnickiej za zasługi dla Kultury Polskiej (maj 2013r.), nagrodę ,,Złote Skrzydła”– Zasłużony Kulturze Polskiej, przyznaną przez organizację Głos Polskiej Kultury w Birmingham (październik 2013r.), zajęła I miejsce w konkursie poetyckim ,,Cierpienie” (2013r., Tychy), uzyskała tytuł Polak Roku w Belgii (2014r.) w głosowaniu internetowym.
Obecność gościa w ,,Andersówce” to wynik przywiązania do swoich korzeni rodowitej mieszkanki Krośniewic– Doroty Szlozer, którą los rzucił w dorosłym życiu do Bydgoszczy i do Belgii, gdzie poznały się obie panie. Dorota Szlozer postanowiła pokazać Yvette swoje rodzinne miasto, a że jej dziadek był żołnierzem armii generała Andersa, wizyta w rodzinnym domu wodza stała się obowiązkowym punktem programu podróży.
Tak to kolejny raz do ,,Andersówki” trafił ktoś zachęcony przez krośniewiczanina z urodzenia żyjącego na emigracji (w sierpniu ubiegłego roku w świetlicy gościli mieszkańcy Pucka zaproszeni przez Marka Piotrowskiego, który tutaj się urodził, na Kaszubach spędził część życia, a potem osiadł w Dortmundzie). Emigranci ,,stąd” czują potrzebę dzielenia się swoim rodzinnym miastem, promowania go. Ciekawe, ilu mieszkańców gminy nie było jeszcze w ,,Andersówce”, a ilu w ogóle nie wie, gdzie mieści się ten budynek. Co prawda w sytuacji oddalenia od kraju sprawy języka, kultury, korzeni nabierają zupełnie innej wagi, ale przy okazji wiosennego spaceru warto, choćby z poczucia obowiązku, zajrzeć do świetlicy, która niegdyś była domem rodzinnym gen. Andersa, skoro na wyciagnięcie ręki mamy to, za czym inni tęsknią.